Hej :** ŚniegŚniegŚnieg wszędzie ;<<<<. Wiosny nie było, nie ma i tracimy nadzieję czy w ogóle będzie. Żeby poczuć trochę cieplejsze klimaty, wybrałyśmy się do kina na Spring Breakers. Film jest jedną wielką imprezą, pełną alkoholu i narkotyków. Dziewczyny, żeby zdobyć kasę na wymarzone ferie obrabiają bar z kurczakami z pistoletami na wodę w ręku. Potem mamy ciąg imprez, a jedna z nich kończy się dla głównych bohaterek więzieniem. Wyciąga je z niego bogaty gangster- Alien. Potem mamy napady w różowych kominiarkach i głównie seks. Miało to chyba wywoływać jakieś emocje u widza, ale nas jakoś nie porwał. Szczerze to spodziewałyśmy się czegoś więcej. W USA film ten bije rekordy popularności, dla nas jest pusty i płytki. Więc jeżeli zastanawiacie się, czy pójść do kina na ten film, to my odradzamy. Lepiej obejrzeć go w internecie i zaoszczędzić hajs na ciuchy ;). A co do ciuchów to dzisiaj luźny look. Poniżej parę fotek.
Bużka ;*
Iza:
Koszulka-ZARA/ Spodnie-ZARA/Buty-BOTI/ Kurtka-PIMKIE/Zegarek- SWATCH/Bransloteka- HOUSE/Plecak-VICTORIA'S SECRET
Mona:
Sweterek-PIMKIE/ Spodnie-H&M
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.